Sprzątanie

[ZwyklaDziewczyna]

Pytanie do wszystkich, którzy z kimś mieszkają. Jak wygląda u Was kwestia sprzątania w domu? Robicie to wy? Rodzice? Partner? Zwalacie na kogoś czy sami zakasujecie rękawy i bierzecie się do roboty?

Ja dopiero niedawno zaczęłam doceniać wysiłek mojej mamy w utrzymanie czystości... Jest mi strasznie wstyd, że całe życie byłam bałaganiarą. Ale staram się to zmienić, choć nie zawsze wychodzi

[korzun]

Ze względu na to, że mieszkam z rodziną, to nawet nie zauważam tego, że ktoś akurat posprzątał. Moja potrzeba utrzymania porządku ogranicza się do mojej szafki i ewentualnie szafy z ubraniami. Zapewne w przyszłości srogo to odczuję.

[Roksanka]

u mnie sprzata mama.a ja kiedys zatrudnie sprzataczke

[Farelka]

Życzę ci tego żeby cię było stać na sprzątaczkę, hahaha. Ja mieszkam z rodzicami, ale sprzątaniem się dzielimy. Zdarza mi się szorować całą kuchnię albo całą łazienkę i nie narzekam tylko działam.

[Zako]

My na mieszkaniu (mieszkam ze znajomymi) mamy grafik sprzątań - każdy ma swój tydzień i w danym tygodniu wynosi śmieci i raz porządnie sprząta całą kuchnię, łazienkę, odkurza całe mieszkanie. W sumie jest nas tu pięcioro więc taki tydzień trafia się mniej niż raz w miesiącu

[sabina.kisielewska1]

Witajcie

Mieszkam sama, wiec i sama sprzatam. Sprzątanie nie zajmuje mi zbyt wiele czasu poniewaz wszystko mam posegregowan: kartony itp oraz papierowe torby . Jak czegos potrzebuje to zawsze wiem gdzie to lezy. Prosty sposób

[bacha12]

sabina.kisielewska1 - muszę się z Tobą zgodzić - jeżeli wszystko jest posegregowane, poukładane w porządku i tego ładu pilnujemy (to jest najważniejsze!), to nie problemu z utrzymaniem czystości. W naszym domu niestety większość obowiązków spada na mnie, mój mąż jedynie wynosi śmieci i odkurza, jeżeli go o to poproszę. Kiedyś w programie Perfekcyjnej usłyszałam, że wystarczy poświecić wieczorem kilka minut na odłożenie wszystkich rzeczy na miejsce. Zaczęłam tę radę stosować i rzeczywiście nie dość, że mieszkanie wygląda lepiej i zaoszczędza mi to sprzątania, to zawsze wiem, gdzie co jest, nawet jeżeli mąż zostawił to byle gdzie - ja wieczorem odkładam i jest porządek