Filmy na podstawie książek

[herbacianka]

To co mnie zachwyciło zarówno w pisane jak i oglądaner to ,,Lektor", chociaż muszę przyznać, że kiedy już się zna zakończenie to jedna z tych pozycji przestaje być zaskakująca, ale cóż- trzeba wybierać
a jeśli chodzi o marną książkę i całkiem znośny film to na pewno ,,Zmierzch". I może to ze wzgledu na Edwarda i dobre wypromowanie filmu, jednak książka to typowy pamiętnik skrzywdzoneju małolaty i czytając mam wrażrenie,że to żale 13latki,a nie pomysł na hit filmowy