Fajki jak wiadomo są strasznym uzależniaczem, ja osobiście palę odkąd skończyłem 15 lat i wiem że nawet jakbym chciał to nie dam rady rzucić
Palicie? Kiedy zaczęliście i czy chcecie palić, sprawia wam to przyjemność, czy wolelibyście nie?
Może nie "palę", ale "popalam" - przy piwku ze dwie fajki zapalę, ale tak ogólnie to baaaardzo rzadko. Jedna paczka spokojnie wystarcza mi na tydzień-półtora nawet. Ale lubię sobie dymka czasem strzelić, nie wiem jak to wytłumaczyć
nie palę, nigdy nie paliłam i nie ciągnie mnie do tego w ogóle, a jak ktoś pali w moim towarzystwie to niestety ale śmierdzi mi to straszliwie.
W życiu wypaliłam może ze dwie fajki, i to jak byłam już tak pijana, że nie wiedziałam o co chodzi
Ogólnie nie, nie.
A ja mogę się pochwalić,bo jestem jedną z tych co sobie palenia nie żałowały a jednak rzuciły to świństwo.
I powiem,że nie warto zaczynać
Jestem zdecydowanym przecwnikiem palenia (aczkolwiek raz spróbowałem po wypiciu w słabości umysłu) w każdym razie to tylko mnie upewniło w postanowieniu, że papieros to Twój wróg.
próbowałam, ale papieros nie jest wart zapachu dymu pozostającego na ubraniach.
Fuj, ja też nie, nie i jeszcze raz nie. Wystarczy że kiedyś jak się do baru wchodziło to zaraz ciuchy i włosy śmierdziały, na szczęście teraz już tego nie ma...
Już w innym wątku pisałem, że palę. Wszyscy moi znajomi ze studiów palą, dlatego jeszcze nie myślę, żeby rzucać. Ale pewnie kiedyś nadejdzie dzień, w którym będę chciał, a nie będę mógł :/
Kiedys próbowałam z moimi ziomkami, ale to śmierdzi i wszyscy się na Ciebie patrzą.